DOMAGAŁA: Obrona polityka naiwnego

Na jesieni minionego roku na rynek wydawniczy trafiła opowieść biograficzna poświęcona Józefowi Beckowi – ostatniemu przedwojennemu ministrowi spraw zagranicznych II Rzeczypospolitej. Jej autorem jest ceniony tłumacz i reportażysta Jerzy Chociłowski. Niezbyt gruby tomik został starannie opracowany edycyjnie i wydany w twardej oprawie, z fotografią na obwolucie przedstawiającą nieco zamyślonego polityka, za którym w tle stoi złowieszczo spoglądający niemiecki oficer. Książka dzieli się na osiem rozdziałów. Została dodatkowo zaopatrzona w przydatny indeks nazwisk i – skromną niestety – bibliografię, składającą się głównie z wydanych po polsku źródeł i opracowań.

Pozycja została napisana z literacką werwą. Erudycyjny język autora sprawia, że książkę czyta się nad wyraz dobrze, swobodnie płynąc przez karty zgrabnie utkanej historii życia jednego z głównych luminarzy przedwojennej Polski. Autor tego dzieła nie zdecydował się na konfrontację ze swoim bohaterem. Darzy go sympatią i stara się tłumaczyć jego kroki, przetykając życiorys i relację o tamtych czasach licznymi anegdotami. Niekiedy rozprawia się także z mitami i zarzutami często wygłaszanymi przeciwko głównemu kierownikowi polskiej dyplomacji, chociaż zabieg ten stosuje wybiórczo. Częstsze są przemilczenia, w tym wypadku dyktowane bardziej kształtem książki niż celowym działaniem. Mimo że nierzadko czyni to udanie, to po stronie czytelnika leży ocena skuteczności tych działań. Warto w tym miejscu podkreślić, że twórca tej opowieści o J. Becku historykiem nie jest. Trudno mu tym samym stawiać ciężkie zarzuty, gdyż łagodne podejście do opisywanej postaci i czasów II RP jest literackim przywilejem twórcy. Inaczej mógłby zostać z powodzeniem posądzony o brązowienie polskiej historii.

Takie ujęcie tematu budzi jednak niedosyt i zaskoczenie. Przykładowo schemat obrony decyzji o zajęciu Wilna w 1920 r. czy Zaolzia w 1938 r., gdyby w miejsca polskich nazw geograficznych włożyć przykładowo Krym i Sewastopol, przypomina żywo argumentację działań Federacji Rosyjskiej w 2014 r. Kolejny wielki niedosyt to pominięcie kwestii milczenia ówczesnego szefa polskiej dyplomacji wobec napaści radzieckiej 17 września. Tymczasem to właśnie brak głośnej reakcji na pogwałcenie prawa międzynarodowego wobec tej konkretnej sytuacji w istotny sposób zaważył na dalszych losach Polski w XX w. Takie zarzuty można mnożyć, lecz czy wypada?

Pozycję J. Chociłowskiego należy jednak postrzegać literacko. Owszem – posiada walory historyczne, ale wyłącznie jako wstęp do zapoznania się z dziejami tamtego okresu. To lekka i w sumie wartościowa lektura, szczególnie dla tych, którym historia znana jest dość pobieżnie. Wprawdzie miejscami utrwala dziejowe stereotypy, zachęca jednak do zadawania głębszych pytań. Odpowiedzi warto wówczas szukać u profesjonalnych historyków. Niekoniecznie jednak tych wymienionych na skrzydełkach obwoluty. Cóż bowiem zaskakującego mógłby napisać wykładowca amerykańskiego uniwersytetu Yale prof. Piotr Wandycz, jak nie opinie zgodne z wyczekiwaną polityczną poprawnością.

MARCIN DOMAGAŁA


Jerzy Chociłowski, „Najpierw Polska. Rzecz o Józefie Becku”, Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2019.