HEBEL: Od “Popiołów” do “Wiernej rzeki” i “Przedwiośnia”, czyli spojrzenie na Żeromskiego
20 listopada br. obchodzimy 97. rocznicę śmierci Stefana Żeromskiego (1864-1925), jednego z naszych czołowych pisarzy okresu Młodej Polski i XX-lecia międzywojennego. To autor m.in. “Przedwiośnia”, “Wiernej rzeki”, “Popiołów”, “Dziejów grzechu” i “Ludzi bezdomnych”.
Z twórczością Żeromskiego zetknąłem się już w szkole podstawowej, w drugiej połowie lat 80., kiedy to w kanonie lektur szkolnych znajdowały się “Syzyfowe prace”. W powieści tej autor na podstawie własnych doświadczeń z dzieciństwa i lat młodzieńczych przedstawił obraz szkoły w Królestwie Polskim i walkę polskiej młodzieży z rusyfikacją. W 2000 roku powstała ekranizacja tej powieści w reż. Pawła Komorowskiego, a główną rolę – Marcina Borowicza – zagrał Łukasz Garlicki, obok którego mogliśmy oglądać m.in. Franciszka Pieczkę i Alicję Bachledę-Curuś.
Żeromski podejmował w swojej twórczości tematykę walki o niepodległość, co łączył z marzeniem usankcjonowania sprawiedliwości społecznej. W “Ludziach bezdomnych” poprzez postać doktora Tomasza Judyma ukazał idee pracy dla ludu oraz osobistego poświęcenia. W 1975 roku powstał film obyczajowy “Doktor Judym” w reż. Włodzimierza Haupego, z Janem Englertem w tytułowej roli oraz Anną Nehrebecką, która zagrała Joannę Podborską, wiejską nauczycielkę i miłość głównego bohatera.
Do moich ulubionych utworów Żeromskiego należy jednak “Wierna rzeka”, w której pisarz na tle klęski Powstania Styczniowego ukazał wielką miłość zubożałej szlachcianki panny Salomei Brynickiej i księcia Józefa Odrowąża, uczestnika tego zrywu narodowowyzwoleńczego. Ta powieść Żeromskiego, którą sam autor nazwał “klechdą domową”, została przeniesiona na ekran już w 1936 roku przez Leonarda Buczkowskiego. Pół wieku później powstała kolejna ekranizacja “Wiernej rzeki” w reż. Tadeusza Chmielewskiego, który w roli Salomei Brynickiej obsadził Małgorzatę Pieczyńską, zaś Olgierda Łukaszewicza widzowie mogli zobaczyć jako księcia Józefa Odrowąża. W filmie tym na uwagę zasługuje również rola Franciszka Pieczki jako starego Szczepana czy epizodyczny występ Henryka Bisty jako doktora Kulewskiego.
Utwory Żeromskiego mają to do siebie, że chętnie po nie sięgali nasi reżyserzy. W 1965 roku Andrzej Wajda w “Popiołach” obsadził Daniela Olbrychskiego w roli Rafała Olbromskiego. Na tle wojen napoleońskich śledzimy losy polskiego szlachcica, który poszukuje drogi, jaką powinien podążać w życiu. Dekadę później Walerian Borowczyk zekranizował “Dzieje grzechu”, w których zobaczyliśmy Grażynę Długołęcką w roli Ewy Pobratyńskiej. Ta powieść Żeromskiego już za jego życia wywołała skandal literacki. Na stronie Filmweb można przeczytać, że jest to “obraz plastycznie wysmakowany, z drobiazgowo odtworzonym klimatem epoki, scenografią pełną przepychu, a zdjęcia zaskakują śmiałym erotyzmem”.
Stefana Żeromskiego można by uznać za pisarza postępowego. Pisząc o autorze “Urody życia” czy “Sułkowskiego”, nie sposób nie wspomnieć o jego najważniejszej powieści, za jaką uchodzi “Przedwiośnie”. Pisarz rozliczył w niej sytuację w Polsce po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku. Na przykładzie głównego bohatera Cezarego Baryki pokazał wielkie społeczne rozczarowanie ówcześnie prowadzoną polityką. W powieści pojawia się mit “szklanych domów”, symbolu zawiedzionych nadziei i marzeń o wolnej oraz rozwijającej się Polsce, w której panuje dobrobyt i sprawiedliwość społeczna. Najważniejszą powieść w dorobku Stefana Żeromskiego w 2001 roku odważył się sfilmować Filip Bajon. W głównej roli Cezarego Baryki wystąpił Mateusz Damięcki, obok którego mogliśmy oglądać Janusza Gajosa, Krystynę Jandę, Macieja Stuhra, Daniela Olbrychskiego czy Małgorzatę Lewińską.
W kontekście twórczości Żeromskiego często pojawia się pojęcie “żeromszczyzny”, czyli wrażliwości na krzywdę społeczną oraz cierpienia narodu pozbawionego wolności, ale potrafiącego żarliwie manifestować przywiązanie do patriotyzmu i rwącego się do walki z zaborcą. Wiemy, chociażby już na podstawie lektury “Przedwiośnia”, że Żeromski marzył o ojczyźnie pozbawionej krzywd społecznych. To marzycielstwo jest jednym z istotnych elementów jego twórczości oraz wybitnego “ulirycznienia” prozy tego pisarza.
JAROSŁAW HEBEL