CANIĆ: Bohaterka Turgieniewa – symbol literackiej Rosji

Fot. Pixabay.com

Wyobraźmy sobie młodą kobietę o niezwykłym uroku, przyciągającym bardziej niż fizyczne piękno. Doskonale wykształcona, niepasująca do przeciętnie inteligentnych koleżanek, trzyma się z dala od tłumu. Pełna sprzeczności – choć uwielbia odgrywać role, jest szczera do bólu. Wrażliwość dziewczyny jest niemal dziecięca, ale siła jej ducha i nieugiętość mogłyby być wzorem dla wielu odważnych płci obojga. Jak kocha, to całym sercem, jednak nawet w tej porywczej namiętności pozostaje czysta jak łza… Te cechy łączą bohaterki słynnych dzieł rosyjskiego pisarza Iwana Turgieniewa – Asię (opowieść o tym samym tytule), Lizę (“Szlacheckie gniazdo”), Natalię (“Rudin”) i oczywiście Helenę (“W przededniu”).

Helena Stachowa była ulubioną postacią autora, ponieważ jest symbolem wyzwolonej, artystycznej i demokratycznej Rosji, o jakiej marzył pisarz. Delikatność Heleny doskonale kontrastuje z jej walecznym charakterem. Chociaż uwielbia książki i żyje we własnym świecie, romantyczna dusza “Turgieniewowskiej panny” nie podąża za marzycielami, tylko tęskni do działacza – rewolucjonisty.

Środowisko szlachty, z systemem wartości kardynalnie różniących się od jej własnych, jest Helenie obce. Żaden z jej znajomych intelektualistów – ani rzeźbiarz Szubin, ani profesor Berseniew, ani bogacz Kurnatowski – nie potrafi podbić jej płomiennego serca. Dopiero kiedy spotyka bułgarskiego demokratę Dymitra Insarowa, namiętnie się zakochuje. Miłość bohaterki jest odwzajemniona, poza tym kobietę i mężczyznę łączy żądza wolności i działania. Insarow decyduje się wrócić do rodzinnych stron, by wziąć udział w wyzwoleniu Bułgarii spod tureckiego jarzma, a Helena towarzyszy mu wbrew woli rodziny.

Nazywano ją rewolucjonistką. Pomimo zachwytu krytyków, wybór Heleny wzbudzał wiele kontrowersji, tak samo jak idee innych “Turgieniewowskich dziewcząt”. Skarżono się, że obcokrajowiec, Bułgar, jest rycerzem, a rosyjscy mężczyźni są przedstawiani jako beztroscy i rozrzutni arystokraci, wypoczywający na łonie natury i tracący czas na błahe dyskusje. Jednak, moim zdaniem, w tej powieści nie chodziło o ksenofilię, tylko o pozytywną zmianę dla całej Rosji, metaforycznie przedstawionej jako miłość Heleny i Dymitra.

Według Turgieniewa miłość jest nie tylko chęcią, lecz także ofiarą. Kiedy w drodze do Bułgarii Insarow umiera wskutek nagłej choroby, Helena sama kontynuuje jego walkę, idąc na wojnę. Nic nie może złamać takiej bohaterki; jej decyzje są niezmienne, a po stracie męża jej uczucie staje się ideą.

W ten niezwykły sposób patriota Iwan Siergiejewicz widział Rosję i pragnął, by jej twórcza strona była wzorem dla artystów na całym świecie. W pewnym sensie jego sen się spełnił. Bohaterki jego książek stały się inspiracją dla innych pisarzy – pod wrażeniem romantycznej i melancholijnej wojowniczki Czechow stworzył swoją Olgę, a Bułhakow – słynną Małgorzatę. Podobieństwo do Heleny znajdujemy nawet w kilku późniejszych postaciach wykreowanych przez George Sand. Nawiasem mówiąc, ten ostatni fakt, być może, był szczególnie miły dla pisarza, bo Turgieniew ponoć uwielbiał Francuzki…

ANNA CANIĆ