SCHMELING: Przestrzelona pamięcią i poezją*) – Ewa Lipska

Fot. Domena publiczna. Na zdjęciu Ewa Lipska.

Urodziła się 8 października 1945 roku w Krakowie. Jej debiut poetycki z 1967 roku – wierszem “My”, otwierającym pierwszy zbiór wierszy – był manifestem pokoleniowym poetów tzw. Młodej Fali, z którym identyfikowali się mniej lub bardziej znani Polacy, a także czytelnicy i fani jej rozkwitającego talentu. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych – poetka z wyboru i zamiłowania do słowa, w swojej wczesnej twórczości próbuje rozliczyć przeszłość z wybrzmiałej cierpieniem i prześladowaniami – socrealistycznej tyranii oraz ciemięstwa, poszukując sposobu na ich poetyckie unicestwienie…

Oto jak nazywa swoje pokolenie i nowofalowej, literackiej inteligencji: “My – rocznik powojenny otwarty na oścież –/ w pełnokomfortowym stanie swojego ciała/ czytamy Sartre’a i książki telefoniczne./ Rozważamy uważnie wszelkie trzęsienia/ ziemi./ My, rocznik powojenny ze spokojnych/ doniczek…/ Do naszych dni prowadzą zardzewiałe/ drzwi./ Schody które przeżyły hodowcę kanarków./ Wodospad kroków. Pogrzeb z orkiestrą./ I krzyk tłuczonych garnków…”.

Uważana za poetkę subtelnej ironii, a nawet sarkazmu, wnikliwie obserwuje świat, zjawiska i ludzi, które w poezji – w znany sobie lingwistyczno-artystyczny sposób komentuje. Ale nie pisze wierszy pod zapotrzebowanie publiczności. Nie schlebia sobie ani odbiorcy. Jest w tym względzie zasadnicza i powściągliwa. Ceniona za skróty myślowe, zmysł komentowania przemian (w sferze kultury) w Polsce i w Europie, a także za portretowanie paradoksów wolności w ponowoczesnym świecie, doskonale funkcjonuje także jako felietonistka i autorka piosenek dla Skaldów, Marka Grechuty oraz Grzegorza Turnaua.

W swojej różnorodnej i bogatej twórczości szuka odpowiedzi na pytania egzystencjalne, próbując dookreślić pozycję człowieka osamotnionego, osaczonego przez ideologię, niedobrą samotność i ekonomię (rynek) w przestrzeni bardzo skomercjalizowanego świata. Analizuje społeczne procesy przez pryzmat globalizacji kultury – reglamentowanej przez niezależny byt – wpływowy czynnik lub jednostkę. Kogo lub co ma na myśli? Trudno jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć. Na pewno jest to ktoś – coś – kogo/czego wpływ na życie jest znaczący i ważny, zarówno w Polsce jak i poza jej granicami. Myślę, że jest nim los człowieka. Samowolny, nieokiełznany, wykuwający nowy ład społeczny z uwzględnieniem nieoszacowanych do końca strat i zysków.

Jej wiersze nie są mocno spersonalizowane, choć można by doszukać się w nich uniwersalnych wartości i osobowych postaw “ja” lirycznego, tj. bunt i niezgoda na intelektualne zniewolenie – uzależnienie od opresyjnych form koegzystencji ludzi wynikających z okoliczności ustrojowych w świecie zewnętrznym. Na szczęście rozliczenie poetki z rzeczywistością realizuje się w sferze literackiej jaźni. Bez wrogiego naporu i wrzasku. Oczywiście, jako kobieta – poetka, poszukuje w perspektywie swojego życia – środowiska – pokolenia – płaszczyzny wartości i sensu, akcentu cnoty rozsądku i pogłębionej refleksji nad tym co złe i dobre – piękne i brzydkie. Nieuniknione i nieodwracalne.

Ceniona za otwartość umysłu, społeczny krytycyzm bez polityczno-artystycznej poprawności, do dziś kontynuuje swoją przygodę ze sztuką pisania bez obawy cenzuralnego odrzucenia. Jest autorką ponad 30 tomików poetyckich, oto tytuły niektórych z nich: “Wiersze” (1967), “Drugi zbiór wierszy” (1970), “Trzeci zbiór wierszy” (1972), “Czwarty zbiór wierszy” (1974), “Piąty zbiór wierszy” (1978), “Żywa śmierć” (1979), “Przechowalnia ciemności”  (1985), “Strefa ograniczonego postoju” (1990), “Sklepy zoologiczne” (2001), “Ja” (2003), “Droga Pani Schubert” (2012) ,”Czytnik linii papilarnych” (2015), “Pamięć operacyjna” (2017).

Wybory (tomiki) jej wierszy ukazały się w około 40. obcojęzycznych wydaniach, co świadczy o poczytności jej twórczości. Wielokrotnie nagradzana w kraju i zagranicą może się pochwalić zaszczytnymi – prestiżowymi – wyróżnieniami i nagrodami, co pozwala jej na trwałą obecność w polskiej i światowej literaturze.

DANUTA SCHMELING


*) “Przestrzelona pamięcią” – sformułowanie powstałe po zasugerowaniu się przez autorkę wierszem “My” – ostatnim wersem: “[…] A pamięć przestrzeloną dźwigamy”.