JASTRZĄB: Skowronki na uwięzi…

Klatka z filmu “Skowronki na uwięzi” w reż. J. Menzla.

to film J. Menzla na podstawie opowiadania Bohumila Hrabala o tym samym tytule. Jest ilustracją nieładu panującego wszędzie, co doskonale akcentuje i uwypukla Hrabalowską myśl. Z pewnością narażę się miłośnikom kina, ale przyzwoitość mi podpowiada, że trzeba mówić prawdę. A prawdą jest, że w porównaniu do uhonorowanego Oskarem filmu J. Menzla “Pociągi pod specjalnym nadzorem”, ten, o którym poniżej, jest lepszy.

Jego akcja kręci się wokół złomowiska: to celuloidowy song o socjalistycznej beznadziei. Rozgrywa się tuż po wojnie, w Czechosłowacji, w kraju wyzwolonym od wolności. W kraju o szczątkowych swobodach, zarezerwowanych dla posłusznych. O przywilejach przeznaczonych dla kreatur o ciemnogrodzkich rygorach. O uprawnieniach narzuconych przez radzieckiego okupanta.

Bohaterami są intelektualiści zdegradowani do roli proletariackich pariasów. Niegdyś umysłowa elita, onegdaj finansowa opoka narodu i trzon władzy, teraz snuje się po ekranie jako zbędny element minionej epoki. Element uważany za klasowy przeżytek teleportowany do krainy proletariackiego recyklingu. Ludzie zatrudnieni na złomowisku widzą nonsens swojej pracy. Choć mają świadomość, że wykonują robotę gospodarczo niepotrzebną, choć widzą jej absurdy i natykają się na ciągle nieefektywne podnoszenie produkcyjnych norm, nie mogą im się jawnie przeciwstawić, gdyż wszelkie strajki i próby powiedzenia prawdy kończą się aresztowaniem i odsiadką zaliczonych do “niesubordynacji”.

Kilka słów trzeba rzec też o scenerii, w jakiej toczy się akcja. Brud, chaos, odrapane ściany, zmurszałe tynki, a wśród tego niechlujstwa przemykająca ciżba uprawnionych do lepszego życia. Aparatczyków napompowanych frazesami oraz ich totumfackich, pajaców przejętych swoją funkcją. A wśród tych “okoliczności przyrody” walające się kadłuby ze znużonymi twarzami ludzi wyeliminowanych z nowego społeczeństwa. Ludzi w niczym nie różniących się od przedmiotów zgromadzonych na hutniczym złomowisku, metalowych rekwizytów i pamiątek po obalonej epoce. Epoce przeznaczonej do przetopienia.

*

Na własnej skórze poznawał Hrabal koszmarne “zalety” stalinizmu. Też znajdował się w sytuacji pracowników opisanych w “Skowronkach na uwięzi”: choć doktor praw, z konieczności chwytał się zajęć odbiegających od jurysprudencji. Ale, dzięki egzystencjalnym opresjom i z powodu różnorodności zatrudnień, stał się znakomitym obserwatorem sowieckiego systemu i pisarzem światowej rangi. W swojej twórczości nawiązywał do tradycji surrealizmu. Bliskie mu było pisarstwo J. Haška, bo też posługiwał się groteską i nowatorską formą.

Urodził się w1914r. Zmarł w1997r. Tyle dałoby się o nim rzec, gdyby nie drobiazg: był pisarzem wybitnym. Jego opowiadania i powieści górowały nad literackimi przeciętnościami. Zawierając wątki autobiograficzne, bez osłonek ukazywały życie w komunistycznej Czechosłowacji. Opowiadania takie, jak: “Lekcja tańca dla starszych i zaawansowanych” (1964, wydanie polskie: 1980),Zbyt głośna samotność” (1976, wydanie polskie: 1980), “Taka piękna żałoba” (1979, wydanie polskie poza cenzurą: 1983), “Skarby świata całego” (1981, wydanie polskie: 1985), a także powieści, jak np. trylogia: “Wesela w domu”, “Vita nuova”, “Przerwy w zabudowie” (1987, wydanie polskie poza cenzurą: część I – 1989, część III – 1988), historia z okresu okupacji niemieckiej “Pociągi pod specjalnym nadzorem” (1965, wydanie polskie: 1969, sfilmowana przez J. Menzla w 1966), czy “Jak obsługiwałem angielskiego króla” (1982, wydanie polskie poza cenzurą: 1989) są utworami o nieprzemijającej wartości. Świadczy o tym fakt, że jego książki zostały przetłumaczone na 27 języków, a na podstawie twórczości powstało kilkanaście filmów obsypanych nagrodami.

MAREK JASTRZĄB