HEBEL: O pragnieniu miłości

Fot. Materiał Teatru Współczesnego. Na zdjęciu Monika Krzywkowska (Lenny) i Monika Kwiatkowska (Babe).

Kolejny raz mógłbym powtórzyć, że do Teatru Współczesnego w Warszawie zawsze wybieram się z największą przyjemnością. Tak też było i ze spektaklem “Zbrodnie serca”, w którym znakomicie zagrała Katarzyna Dąbrowska. Wcale nie gorzej wypadła jednak Monika Kwiatkowska, którą zapamiętałem z roli Majki Żmudy, miłości Kajtka Talara z serialu “Dom” w reżyserii Jana Łomnickiego. Jej gra w tym spektaklu bardzo porusza i zapada głęboko w serce.

Nie można mieć zastrzeżeń do występu innych aktorów – także do zwracającej uwagę pozytywnym zachwytem Moniki Krzywkowskiej, czy też dobrej gry Szymona Mysłakowskiego i Moniki Pikuły. Nikogo to jednak nie powinno dziwić, bowiem Teatr Współczesny w Warszawie cały czas trzyma najwyższy z możliwych artystycznych poziomów. Od dawna jest to mój ukochany teatr, do którego zawsze wybieram się z wielką radością.

Akcja sztuki Henley rozgrywa się w latach 70. w małym amerykańskim miasteczku. Jest to rzecz o tym, co z perspektywy prawie każdego człowieka mogłoby się wydawać najważniejsze – o pragnieniu i poszukiwaniu miłości. To doskonale napisana sztuka, której akcja toczy się wokół relacji rodzinnych, i gdzie na przykładzie trzech sióstr widzimy przeżywane przez bohaterki życiowe porażki i namiętności. No bo przecież – na skutek dokonywanych w życiu wyborów ponoszą one ich konsekwencje, żeby później cierpieć i znaleźć oparcie w rodzeństwie. Być może to ciekawostka nie bez znaczenia, że za “Zbrodnie serca” autorka otrzymała Nagrodę Pulitzera w 1981 roku, zaś jej scenariusz do ekranizacji tego dramatu został nominowany do Oskara.

Wyreżyserowana przez Jarosława Tumidajskiego sztuka Beth Henley ma charakter sprawnego spektaklu obyczajowo-psychologicznego. Bardzo dobrze ogląda się to widowisko, a po wyjściu z teatru widz pozostaje z egzystencjalnym pytaniem: jak żyć, żeby nie przegrać uczucia, które może pojawić się na horyzoncie? W spektaklu tym widzimy bowiem różne typy osobowościowe głównych bohaterek: Monika Krzywkowska (Lenny) prezentuje mądrość, znakomite wyczucie konwencji i – mówiąc na marginesie – równie świetną dyspozycję aktorską, Katarzyna Dąbrowska wciela się w przebojową kontestatorkę (Meg), a Monika Kwiatkowska cudownie gra bohaterkę żyjącą w świecie własnych marzeń (Babe).

To, co przebija przez główne bohaterki, to przede wszystkim niezdecydowanie, samotność i trwanie w zawieszeniu. Trudno jednak im odmówić, że nie mają w swoich sercach tęsknoty za miłością. Wzajemnie wspierają się i dzięki temu chyba są w stanie przetrwać najgorsze z możliwych do wyobrażenia kryzysów, które mogłyby im przytrafić się w życiu. Wypływa więc z tego oczywisty wniosek, że żaden człowiek na ziemi nigdy nie żyje sam dla siebie. Sama sztuka nacechowana jest elementami przemijania, braku wiary w prawdziwą miłość oraz elementami humorystycznymi. Żadne z nich w przeważającym stopniu nie dochodzą jednak do głosu, przez co widz jest zdany na siebie w ogólnym odbiorze ciężaru tego spektaklu.

Nie chciało mi się wychodzić z Teatru Współczesnego po zakończeniu tak znakomicie zrealizowanego przedstawienia. Powiem krótko – jest to sztuka świetna także pod względem opracowania muzycznego i scenograficznego. Skompletowanie takich rekwizytów, jak np. stare zaokrąglone lodówki, stylizowane szafki, mikrofalówka i ekspres do kawy nadają zaprojektowanemu wnętrzu prywatnego, czy też nieco kobiecego charakteru.

Jeżeli czegoś mi zabrakło w tym spektaklu, to wokalu Katarzyny Dąbrowskiej, którego pozostanę fanem aż do grobowej deski. Jest to bowiem aktorka, która pod tym względem ma ogromne możliwości, co już pokazała np. w spektaklu TVP “Warszawa”  w reż. Andrzeja Strzeleckiego, gdzie po mistrzowsku wykonała “Zagraj, Antoś”. Chciałoby się znacznie częściej oglądać Dąbrowską śpiewającą! Na duży plus jednak zaliczyłbym spotęgowanie efektu kinematograficznego poprzez przyciemnianie widowni i puszczanie muzyki, podczas przygotowania się aktorów do odgrywania kolejnych scen.

JAROSŁAW HEBEL


Teatr Współczesny w Warszawie – Beth Henley, “Zbrodnie serca” (tłum. Małgorzata Semil), reż. Jarosław Tumidajski. Występują: Monika Krzywkowska, Katarzyna Dąbrowska, Monika Kwiatkowska, Szymon Mysłakowski, Szymon Roszak. Spektakl trwa: 2 godziny 30 minut, w tym jedna przerwa.