HEBEL: Perfekcjonizm i obcość

Fot. Natalia Kabanow. “The Employees” w Teatrze Studio w reż. Łukasza Twarkowskiego.

Mam bardzo mieszane odczucia po obejrzeniu spektaklu “The Employees” w warszawskim Teatrze Studio. Przedstawienie wyreżyserowane przez Łukasza Twarkowskiego z pewnością nie prezentuje bliskiego mi teatru, w którym czuję się świetnie i za jakim tęsknię. Powiedziałbym nawet więcej – jeżeli w stosunkowo nieodległej przyszłości teatr serwowany widzowi przez Twarkowskiego stanie się powszechnie obowiązującą normą, to dobrze, że mnie już nie będzie na tym świecie. Nie zarzucam reżyserowi, że sztuka przez niego wyreżyserowana jest zła czy słaba. Po prostu – to nie jest mój teatr! Widz zaś ma prawo wybierać, np. pomiędzy teatrem nowatorskim a tradycyjnym. Zdecydowanie bliżej mi do tego drugiego, chociaż uważam się za anarcholiberała, nigdy zaś – za  tradycjonalistę.

Swój najnowszy spektakl Łukasz Twarkowski opiera na powieści współczesnej duńskiej pisarki Olgi Ravn “The Employees”. Jak twierdzi wielu publicystów, poruszająca, a czasem przerażająca powieść Olgi Ravn, to ważny głos we współczesnej prozie. Spektakl Twarkowskiego w adaptacji Joanny Bednarczyk, podobnie jak wiele jego wcześniejszych realizacji, opiera się tradycyjnemu rozumieniu teatralności. Reżyser poszukuje rozwiązań, które sprawiają, że widzowie stają się częścią dystopijnego świata.

Przyznaję, że nie podoba mi się forma tego spektaklu, który został widzowi zobrazowany jako wielkie widowisko multimedialne. Nie przeczę, może i rzeczywiście doskonałe, ale do mnie zupełnie nietrafiające. Ogromną większość tego przedstawienia ogląda się więc na kilku ogromnych telebimach, poustawianych dookoła sceny, zaś w trakcie spektaklu są trzy krótkie trzyminutowe przerwy, żeby publiczność mogła się przesiadać i oglądać spektakl z innej perspektywy.

W trakcie przedstawienia dowiadujemy się, że akcja sztuki rozgrywa się na statku kosmicznym w bliżej nieokreślonej przyszłości. Widzimy przebywających na nim ludzi i humanoidalne roboty. Dodajmy, że w książce Ravn Ziemia uległa zagładzie. Historia opowiadana jest przy pomocy fragmentarycznych sprawozdań załogi statku. Relacje zaczynają się i urywają w przypadkowych momentach i dotyczą codziennej rutyny. Zarówno powieść Ravn, jak i spektakl Twarkowskiego wydają się zadawać jedno z najbardziej podstawowych pytań o to, czym właściwie jest ludzka świadomość? Można pójść dalej i pytać, jeżeli człowiek umiłował swoje człowieczeństwo, to czy pies również miłuje swoją psowatość? Co to znaczy być człowiekiem i co wynika z tego, że jesteśmy ludźmi?

Bohaterowie tego spektaklu są ludźmi jakby wydrążonymi z uczuć i są obserwowani przez tajemniczą Organizację. Trochę to przypomina twórczość Kafki i Orwella, rozlokowaną w szponach “Big Brothera”. Są oni byle jacy – nie wiedzą, co to jest randka, nie tęsknią za smakiem, jedzą, żeby żyć i – co najgorsze – nie obchodzą siebie nawzajem. Żyją bardziej obok siebie niż ze sobą. Są zupełnie nieczuli. Powiedziałbym, a co jest w tym przypadku doskonałym określeniem, że wegetują. Mówiąc innymi słowy – trwają, żeby trwać. Przede wszystkim jednak pracują i teoretycznie są pracownikami traktowanymi na równych zasadach. Zajmują się nieznanymi obiektami znalezionymi na obcej planecie. Sami są jednocześnie poddawani obserwacjom bliżej nieznanej Organizacji, która działa i kontroluje ich z daleka.

Dość łatwo można przewidzieć, że końcówka tego spektaklu jest apokaliptyczna. Nie ukrywam jednak, że ten kameralny dramat science fiction w reż. Łukasza Twarkowskiego bardzo mnie wynudził. W trakcie jego oglądania w zasadzie nie towarzyszyły mi żadne głębsze emocje. Dlaczego? Bo teatr prezentowany przez Twarkowskiego to zdecydowanie nie moja bajka! Mógłbym nawet zapytać, no i co z tego, że Łukasz Twarkowski jest jednym z bardziej interesujących twórców teatralnych, który tworzy na europejskich scenach? To prawda, że “The Employees” jest spektaklem mocno egzystencjalnym, ale… wolałbym, żeby został zagrany w sposób tradycyjny. Czy to jest możliwe?

JAROSŁAW HEBEL


Teatr Studio w Warszawie (Duża Scena im. Józefa Szajny) – Olga Ravn, “The Employees” (przekł. Bogusława Sochańska). Reżyseria – Łukasz Twarkowski. Adaptacja tekstu i dramaturgia – Joanna Bednarczyk. Scenografia – Fabien Lédé. Obsada: Dominika Biernat, Daniel Dobosz, Maja Pankiewicz, Sonia Roszczuk, Paweł Smagała, Rob Wasiewicz.
Spektakl trwa: 120 minut (w tym trzy przerwy po 3 min.).