Czas na poezję: DANUTA SUT-KARYKOWSKA
*** mówiłeś nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki wchodzę do lodowatej wody kaleczę stopy o ostre krawędzie kamieni boli tak samo mówiłeś historia zatoczyła koło wróciliśmy do
Czytaj dalej...Nieregularnik Artystyczno-Literacki
*** mówiłeś nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki wchodzę do lodowatej wody kaleczę stopy o ostre krawędzie kamieni boli tak samo mówiłeś historia zatoczyła koło wróciliśmy do
Czytaj dalej...Ania była moją lepszą połówką. Moją żoną. Niecierpliwy, rozdrażniony choleryk, twardo stojący na ziemi, chcący mieć wszystkie problemy pod kontrolą – to byłem ja. Ona, jak Dzwoneczek z „Piotrusia Pana”,
Czytaj dalej...sierpień znamię na skórze dotykane kiedyś na skrzyżowaniu x i y tramwaje przeszkadzały stukotem upał pomagał skwarem z ulicy zapach nagrzanego szkła szyb pobrudzonych i kurz nietrzepanego koca od tygodni
Czytaj dalej...Kiedy to było? Miesiąc, rok, parę dni temu? Co mógłbym jej ofiarować teraz? Mój biologiczny chronometr tyka, zwolnione reakcje, minuty, godziny zmielone przez dni, stepują po mnie. Świat jest zagadką,
Czytaj dalej...Pestki czasami mam przed oczami noc i nic poza nią rodzi się we mnie owoc ból ogarnia moje ciało brzeg łóżka pod powiekami słowa niespisane zapuszczają korzenie w ziemi moich
Czytaj dalej...bezruch na uliczce Vermeera tylko kobiety nie zasypiają w nabożnym skupieniu przebierają w palcach każdy dzień na uliczce Vermeera czerwone kamienice przykucnęły z dziećmi na przedmieściu by usłyszeć choć bicie
Czytaj dalej...zaobrączkowana zwiewna suknia i welon to za mało żeby latać nie wybiela nie oczernia skrzydła oddała z własnej woli niezdarnej jak DDA wymyślona miłość uczciwość w oparach kłamstwa prawdziwe tylko
Czytaj dalej...