OKNIŃSKA: Migające gwiazdy
Otworzyłem drzwi do mieszkania. W przedpokoju stała moja stara walizka. Miała kolor spalonych słońcem, późnojesiennych liści. Była skórzana, z metalowymi obiciami i zdezelowanymi kantami. W drzwiach salonu stała natomiast Olga,
Czytaj dalej...





