JASTRZĄB: Menel
Mówiliśmy na niego “ten Wiktor”, “kochany Przecinek”, “ta wredna Dynia”. “Przecinek”, bo na widokówkach pisanych do nas było tych przestankowych zasieków więcej aniżeli sensu pomiędzy nimi. “Dynia”, bo pękaty. Niekiedy
Czytaj dalej...