HEBEL: O Wokulskim na Placu Bankowym
Kiedy pada śnieg i po wyjściu z pobliskiej knajpy w drodze do domu zatrzymuję się na Placu Bankowym, to czuję się tak, jakbym był Wokulskim. Gdy stoję tutaj w śnieżny
Czytaj dalej...Nieregularnik Artystyczno-Literacki
Kiedy pada śnieg i po wyjściu z pobliskiej knajpy w drodze do domu zatrzymuję się na Placu Bankowym, to czuję się tak, jakbym był Wokulskim. Gdy stoję tutaj w śnieżny
Czytaj dalej...Święty Mikołaj to świnia! Stałem w oknie i wypatrywałem pierwszej gwiazdki. Moi bracia i siostra siedzieli przy stole i pałaszowali już wigilijną wieczerzę. Rodzice nucili kolędy i było naprawdę miło.
Czytaj dalej...Związek matki i córki to jeden z najsilniejszych, a często także najbardziej skomplikowanych związków między ludźmi. Bywa mocniejszy niż węzły małżeńskie (nie mam na myśli jedynie tych usankcjonowanych ślubem!). Matka
Czytaj dalej...Zgadzam się z tym, że stacja TVP pod obecnym kierownictwem prezesa Kurskiego, czego by się nie podjęła, to musi to doszczętnie zepsuć. Uwielbiam klimaty retro i z wielką przyjemnością jakiś
Czytaj dalej...Sonet niedokończone dla Janusza Drzewuckiego Januszu, dzień trzynasty po dwunastym wstaje Fedecki pogodzony z Berezą w niebiosach Stara myśl odejść nie chce zakrzepła we włosach Z literackim pytaniem: Znasz li
Czytaj dalej...Filmy Wojciecha Smarzowskiego odgrywają coraz większą rolę w budowaniu polskiej tradycyjności. Fabuły tych produkcji odnoszą się do rozpoznawalnych struktur oraz najtrudniejszych tematów. To dzięki temu Smarzowski stał się jednym z
Czytaj dalej...– Docent tylko udaje strasznego. W ogóle mnie nie pytał – oznajmiła Duńcia, moja współlokatorka i przyjaciółka, filolożka polska z czwartego roku. Klaudia zwana Klaudunią, Dunią, a najczęściej Duńcią. Ja
Czytaj dalej...Dziewczynka z getta Tamtego dnia wracałam jak zbity pies. Przemarznięta i złamana. Jakby nagle przygniótł mnie środek ciężkości wszechświata. Nic nie było w stanie wyrwać mnie z agonalnego stanu odrętwienia.
Czytaj dalej...Moda na literaturę retro nie umiera. Mieliśmy Warszawę 1937, mamy teraz Radom Anno Domini 1938. Marcin Kępa, radomski pisarz, wieloletni prezes Radomskiego Towarzystwa Naukowego i znawca swojego miasta, tym razem
Czytaj dalej...– Zastanawiałem się, od czego zacząć naszą rozmowę, i postanowiłem, że zadam Ci takie proste pytanie: Czy mogłabyś powiedzieć, jak to się stało, że zostałaś malarką? – Maluję od 2012
Czytaj dalej...Autoportret Autoportret każdy bez wyjątku rodzę w nocy krwawiącym rozwarciem świadomości bezdechem ustawicznego oiomu wredny przyjemny znudzony obłąkany reprodukuję siebie w milionach by nad ranem obkleić ściany pustobezmiaru On
Czytaj dalej...Roger Benelux wstał i skierował kroki do kuchni. Nie zapalał światła. Nie tylko dlatego, aby nie budzić żony. Smacznie pochrapywała, leżąc na wznak z rozrzuconymi rękami. Chciał przyzwyczaić wzrok do
Czytaj dalej...Czasem w kaczym gnieździe wykluje się łabędź, a w prostej kolejarskiej rodzinie przyjdzie na świat poeta i otrzyma imiona Konstanty Ildefons. To drugie imię też zostanie zapisane w urzędowym akcie
Czytaj dalej...Po pięćdziesięciu latach Wojciech Pszoniak znów odwiedził Ciechocinek. Gdy był tu po raz pierwszy, poświęcał czas na odpoczynek, spacery i podziwianie tężni, które zrobiły nań tak wielkie wrażenie, że ich
Czytaj dalej...Dom patrzyła w tę jedną łzę rozciągniętą jak ekran 3D na obcej twarzy chłonęła darmowy seans nie wiedząc kiedy nastąpi koniec promocji i przyjdzie słono zapłacić patrzyła w tę jedną
Czytaj dalej...Wyobraźmy sobie taką sytuację: w amazońskim lesie spotykają się dwie istoty. Scenariusz 1.: Jedna poci się i dyszy. Zaczyna się bać. Widzi przed sobą jaguara. Zaczyna uciekać z krzykiem –
Czytaj dalej...