SEGIET: Lektura na wakacje

Fot. Pixabay.com

Polecić książkę na wakacje? To nie jest łatwe. Przecież wszyscy mamy inne upodobania, inne potrzeby. Mogę tylko zasugerować pozycje, które przypadły mi do gustu.

Wiele kobiet z pewnością w tym czasie sięga po romanse – lekką prozę, która jednak nie zostawia w nas niczego poza westchnieniem “oj, jakie ona miała życie!”. Ale kiedy spojrzeć z drugiej strony – na dobór lektury właśnie po to, by się zrelaksować, “literacko poplotkować” z bohaterami – może właśnie to jest potrzebne?

Obserwuję jak bardzo wokół nas zmienia się przestrzeń i skłania mnie to do rekomendacji “Lalki” Bolesława Prusa, w której stara – z jej niepowtarzalnym klimatem – Warszawa jest na wyciągnięcie ręki. Wystarczy zatopić się w słowach, by poczuć atmosferę dawnej stolicy.

Być może nie warto podczas krótkiego, letniego leniuchowania zagłębiać się w jakieś “opasłe” tomy, które zatrzymają nas w fotelu przez całe godziny. Przecież lato to oddech. Zwłaszcza, że w naszym klimacie to tylko chwila, która przybliża nas do zimowych wieczorów. Dlatego też może powinniśmy zabrać ze sobą książkę, którą można zacząć czytać w każdym miejscu, bez znaczenia, na której stronie ją otworzymy?

Nie byłabym sobą gdybym nie powiedziała, że poezja jest zawsze dobra. Każda strona tomu poetyckiego pokazuje małe “opowiadanie”, jakiś wykreowany świat, w którym możemy odnaleźć siebie, swoje przeżycia, poczuć emocje. Poeci prowadzą nas ścieżką słów, które czasami drążą nasze myśli, ale sami nie potrafimy nadać im takiej formy. Poezja materializuje te myśli. Może właśnie stąd bierze się – jakże częste – cytowanie poezji. Gdybym miała zabrać do bagażu tę jedną, jedyną książkę, pewnie byłby to właśnie tomik liryków.

Dobrą wakacyjną lekturą mogą być “Myśli” Seneki, które – podobnie jak poezję – można zacząć czytać wszędzie, od każdej strony, a później wracać do fragmentów, które nas skłonią do refleksji. W większości tych – spisanych przed prawie dwoma tysiącami lat – myśli widać kunszt ich wyrażania oraz mądrość autora.

Eric Emmanuel Schmitt i jego “Talent do życia. Najpiękniejsze aforyzmy” też mogą być bardzo inspirującą lekturą. Otworzyłam “Talent…” na przypadkowej stronie i przeczytałam: “Zamknięta książka jest niema; przemówi tylko wtedy, gdy zostanie otwarta”. Kierując się tą myślą sugeruję: warto otwierać, by usłyszeć.

ELIZA SEGIET