HEBEL: Obyśmy nie musieli umierać…
Żyjemy w czasach bardzo niepewnych, kiedy pokój nie jest już tak oczywisty, jak z perspektywy zwykłego śmiertelnika wydawało się to przez co najmniej kilka ostatnich dekad. W ostatnim czasie dla
Czytaj dalej...Nieregularnik Artystyczno-Literacki
Żyjemy w czasach bardzo niepewnych, kiedy pokój nie jest już tak oczywisty, jak z perspektywy zwykłego śmiertelnika wydawało się to przez co najmniej kilka ostatnich dekad. W ostatnim czasie dla
Czytaj dalej...Zdziwienie i konsternacja. To pierwsze słowa, jakie przychodzą mi na myśl o “Mistrzu i Małgorzacie” wystawianym na Scenie Przodownik Teatru Dramatycznego w reżyserii Magdaleny Miklasz. Dotychczas nie widziałam równie dziwacznego
Czytaj dalej...Ania była moją lepszą połówką. Moją żoną. Niecierpliwy, rozdrażniony choleryk, twardo stojący na ziemi, chcący mieć wszystkie problemy pod kontrolą – to byłem ja. Ona, jak Dzwoneczek z “Piotrusia Pana”,
Czytaj dalej...– Ukazała się Pana najnowsza powieść “Jakby go nie było”, której chyba jest najbliżej do kryminału… Użyłem słowa “najbliżej”, bo jednak w typowy dla Pana sposób wychodzi Pan poza ten
Czytaj dalej...Nigdy nie zwracaj się do mnie słowami “wrócę przed północą”, bo pomyślę, że znalazłam się w koszmarze, z którego nie ma ucieczki. A jeśli nie wiesz, o czym piszę, przypomnij
Czytaj dalej...Norm Foster napisał “Moją kochaną Judith” w 1987 roku i od tego czasu sztuka cieszy się niesłabnącą popularnością na całym świecie. Spektakl od niedawna gości także na stołecznej scenie teatralnej.
Czytaj dalej...*** nie ścieraj drwiną zachwytu z mojej twarzy nie zamykaj moich oczu chcę to dziecięce zdziwienie światem zachować blask słońca budzi srebro księżyca usypia deszcz obmywa wiatr suszy póki żyję
Czytaj dalej...– Na początek zapytam przewrotnie: czego nie nauczyłeś się podczas zajęć w Szkole Aktorskiej Haliny i Jana Machulskich? – Na pewno nie nauczyłem się czekać, aż rola sama przyjdzie… W
Czytaj dalej...Gdyby ktoś chciał przeprowadzić eksperyment prowadzący do degradacji intelektualnej młodzieży, to nie mógłby tego zrobić lepiej niż ministra edukacji Barbara Nowacka. Niczym kulturalny sabotażysta w urzędniczym garniturze zabrała się do
Czytaj dalej...Szczęśliwe miasto, które ma szlachetnych obywateli. Do grona szanowanych obywateli przez mieszkańców Krosna, ale i przez samego króla, należała rodzina Oświęcimów. Bracia Oświęcimowie, rodem z Kunowej, osiedlili się tu, gdy
Czytaj dalej...Publiczność kocha Mariana Opanię, co można było zobaczyć w trakcie jego wieczoru autorskiego pt. “Para nasycona” w Teatrze Ateneum w Warszawie. Aktor ten ma w sobie coś, co wzbudza do
Czytaj dalej...małżeństwo smakuje wczorajszą kawą i okruchami z rogalika przechylam jego filiżankę aż po gorzką esencję na dnie – czasem parzy nazajutrz pachnie śniadaniem wystawnym metaforami na stole obok rżniętego szkła
Czytaj dalej...Marię Seweryn pierwszy raz zobaczyłem w filmie “Boisko bezdomnych”, w którym zagrała żonę człowieka po przejściach, byłego piłkarza Jacka Mroza. Później widziałem ją w “Ośmiu kobietach” w Och-Teatrze i po
Czytaj dalej...“Wielkie i wspaniałe arcydzieło człowieka to żyć dorzecznie!”. Zapisał w pierwszym zbiorze esejów pt. “Próby” M. de Montaigne. Rozważania szesnastowiecznego filozofa, które najpełniej wyrażają uniwersalne założenia humanizmu, skłaniają miłośniczkę subiektywnego
Czytaj dalej...Leopoldowi Kozłowskiemu – ostatniemu klezmerowi Galicji Zdarzają się czasem ludzie, których życiorysy zapisane są złotymi zgłoskami, to gwiazdy mieniące się na purpurowym firmamencie podniebnego lśnienia diamencików. Ludzie, którzy od pierwszego
Czytaj dalej...Odpuszczenie grzechów Ojciec był dobrym człowiekiem Chociaż nie wymyślił szczepionki na raka Ani nie uratował żadnego wisielca Gdy wstawał o świcie I golił się uważnie Myślał o mojej przyszłości Przez
Czytaj dalej...Bryan Johnson, czterdziestosiedmioletni amerykański milioner, chce zatrzymać upływ czasu. Dzięki opracowanym przez siebie i naukowców terapiom jego wiek metaboliczny zasadniczo różni się od tego z aktu urodzenia. Ostatnio poddał się
Czytaj dalej...Ludzie, którzy nie potrafili ułożyć byle posuwistego zdania, w zaskakujący i osobliwy sposób zaczęli posługiwać się relatywną logiką: zmieniali co popadnie i co się da. A czego nie mogli, profilaktycznie
Czytaj dalej...