HEBEL: Tragiczna śmierć Anki Broniewskiej

Fot. Fundacja Ośrodka Karta. Władysław Broniewski z córką Anką.

1 września 1954 roku w wyniku zatrucia gazem zmarła Anka Broniewska (właśc. Joanna Kozicka), reżyserka filmów dokumentalnych; została znaleziona w swoim warszawskim mieszkaniu na MDM-ie. Tragicznie zmarła 25-letnia kobieta była córką poety Władysława Broniewskiego, który ze swojego dziecka uczynił “oczko w głowie”. Niektórzy twierdzą, że gdyby nie śmierć ukochanej córki, to nasz poeta żyłby dłużej. Odejście ukochanego dziecka na pewno bardzo go zmieniło. Po śmierci Anki na jej cześć stworzył cykl trenów, porównywanych przez krytyków do utworów napisanych przez Kochanowskiego po śmierci córki Urszulki.

Przyczyna śmierci Anki Broniewskiej była dość banalna – samobójstwo popełnione z powodu nieszczęśliwej miłości. Obiektem jej wielkiej miłości był Bohdan Czeszko, pupilek komunistycznej władzy i niezbyt utalentowany pisarz. Są tacy, którzy twierdzą, że Czeszko był typowym “psem na baby”. W jakiejś mierze mogłoby nam to tłumaczyć, dlaczego jednocześnie sypiał z córką i matką. Anka Broniewska była córką Janiny, z którą jej ojciec rozwiódł się jeszcze przed wojną. Była ona “wojującą komunistką” i dość liczącą się personą w kolektywie PRL-owskich wydawnictw. Czeszko uległ Janinie Broniewskiej, która roztoczyła przed nim obietnicę drukowania jego książek. W ten sposób sprzedał szczerą miłość Anki Broniewskiej, która z tego powodu odebrała sobie życie. O seksualnym współżyciu ukochanego z jej matką dowiedziała się od ojca, który później do końca życia nie mógł sobie wybaczyć przekazania tej informacji.

Legendy głoszą, że po śmierci Anki Broniewskiej nasz poeta pił na umór, szlajał się po knajpach, próbując zastrzelić Bohdana Czeszkę z rewolweru, który ostał mu się po wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. W efekcie Broniewski wylądował w “psychuszce” na polecenie samego Władysława Gomułki. Czeszki nie dopadł, ale nigdy też nie podniósł się po śmierci ukochanej córki. Czeszko zaś, m.in. będąc przez kilka kadencji posłem na Sejm PRL i lansowanym przez władzę pisarzem, tak naprawdę zmarł w zupełnym zapomnieniu jako zapuchnięty pijak na nieco ponad pół roku przed wyborami 4 czerwca 1989 roku. W historii literatury zapisał się przede wszystkim jako autor propagandowego “Pokolenia”. Ciekawostką może być fakt, że utwór ten został zekranizowany przez Andrzeja Wajdę (1954).   

    JAROSŁAW HEBEL