HEBEL: Rok 2023 powinien być Rokiem Gustawa Holoubka
W tym roku (2023 – MPK) obchodzimy 100. rocznicę urodzin Gustawa Holoubka, co tutaj dużo mówić – przede wszystkim wybitnego aktora. Nie wiem, czy każdy wie (zwłaszcza nasi młodsi czytelnicy), że pan Gustaw zadebiutował w filmie o krwawym Feliksie Dzierżyńskim (sic!). Jednak pierwsze skojarzenie, jakie nasuwa mi się z Gustawem Holoubkiem, to… no cóż… widzę go w zadymionej papierosowym dymem kawiarni przy okrągłym stoliku. Jest pamiętny rok 1989. Wszyscy są podekscytowani zachodzącymi przemianami i upadkiem komunizmu. Widzę, jak artyści siedzą w jednej z kawiarni przy Nowym Świecie w Warszawie i zażarcie dyskutują… Wśród nich jest oczywiście wyróżniający się nieprzeciętnym intelektem Gustaw Holoubek – zamyślony, niekiedy uśmiechnięty czy gestykulujący i odważnie, z siłą spokoju, wypowiadający mądre sądy. Co więcej – widać, że stara się ważyć każde wypowiadane przez siebie słowo…
Bardzo żałuję, że nigdy nie widziałem Gustawa Holoubka na żywo w żadnym spektaklu na teatralnych deskach. Gdybym urodził się wcześniej, to kto wie… Jednak jednocześnie mogę przyznać, że uwielbiam go w roli Kuby w “Pętli” w reżyserii Wojciecha Jerzego Hasa. Film ten został zrealizowany na podstawie opowiadania Marka Hłaski, mojego ukochanego pisarza i “brata duchowego”. Holoubek został obsadzony w głównej roli alkoholika, który nie jest w stanie uporać się ze swoim problemem i decyduje się na rozwiązanie krańcowe. Nie mam żadnych wątpliwości, że Holoubek wręcz znakomicie wpisał się w ascetyczny klimat tego filmu i po mistrzowsku udźwignął swoją rolę. Siedząc zaś przy barze knajpy Pod Orłem z Tadeuszem Fijewskim, który zagrał drugoplanową rolę pijaka Władka, dał również możliwość pokazania swojego wielkiego kunsztu aktorskiego Czereśniakowi z “Czterech pancernych”.
Wojciech Jerzy Has obsadził Holoubka również w “Pożegnaniach”. Być może zabrzmi to banalnie i nawet patetycznie, ale Holoubek był wielkim aktorem, jakich obecnie ciężko jest wskazać palcem. To on zagrał Gustawa w “Dziadach” Adama Mickiewicza w reżyserii Kazimierza Dejmka. Przypomnijmy, że grał również u takich reżyserów, jak Krzysztof Kieślowski, Jerzy Gruza, Laco Adamik czy Maciej Englert. Lista jest bardzo długa i trudno byłoby wszystkich ich wymienić w tym krótkim tekście. Świadczy to nie tyle o popularności, jaką cieszył się Holoubek, ile wielkości jego talentu, który zagwarantował mu miejsce na kartach historii teatru i kina. O Holoubku mówiło się, że jest “aktorem intelektualnym”, jakby zdystansowanym, o którym pisano, że “[…] należy do owej rasy aktorów, którzy zawsze grają tylko siebie, a których nigdy nie ma się dosyć”[1].
To właśnie Gustaw Holoubek jest współbohaterem jednej z anegdot, którą z uśmiechem na twarzy przeczytałem na stronie “Anegdoty teatralne, filmowe i muzyczne” na Facebooku. W historyjce tej pijany Himilsbach wchodzi do SPATiF-u i od drzwi krzyczy: “Inteligencja wypierdalać!”. Na takie zawołanie od stolika podnosi się Holoubek i swoim dostojnie mądrym głosem oświadcza współbiesiadnikom: “Nie wiem jak państwo, ale ja wypierdalam…”. W Internecie krąży znacznie więcej anegdot o Gustawie Holoubku, który na swój sposób był barwną postacią, ale też pomnikową, elegancką, z nienagannymi manierami. W innej z anegdot lekko zamyślony Gustaw Holoubek szedł ulicą Marszałkowską. Minęły go dwie babcie klozetowe z pobliskiej restauracji, a mistrz jednej się ukłonił. “Znasz go?” – spytała ta druga, lekko zazdrosna. “Oczywiście, srywa u mnie…”.
Magdalena Zawadzka – żona Holoubka – tak wspomina swojego męża w 100. rocznicę jego urodzin: “Był człowiekiem pełnym poczucia humoru, które jednak nie było męczące i dręczące […] On po prostu wiedział, kiedy odezwać się, kiedy coś spuentować żartem lub żartobliwie rozpocząć żarliwą dyskusję. Zdarzało się, że używając żartu, anegdoty, rozwiązywał konflikty”[2]. Pisarz Tadeusz Konwicki w 1976 roku w książce “Kalendarz i klepsydra” nakreślił literacki portret Gustawa Holoubka, m.in. pisząc: “Miał w sobie tę niesamowitą magię, że nawet kiedy czytał książkę telefoniczną, ludziom szły ciarki po plecach. A jego siła brała się z ogromnego skupienia i z ogromnej jednorazowej eksplozji”[3]. Trudno nie wspomnieć, że dwa lata temu nakładem Wydawnictwa Marginesy ukazała się biografia Gustawa Holoubka autorstwa Zofii Turskiej. O książce tej jedna z czytelniczek na portalu Lubimyczytac.pl napisała: “Największe wrażenie na mnie wywarły cytowane w książce słowa samego Holoubka. Jego wypowiedzi tchną humanizmem, mądrością. Analizuję swoje wspomnienia o jego grze aktorskiej i pierwsze, o czym myślę, to spokój. Grał delikatnie, subtelnie. Mimo tego, a może przede wszystkim dlatego, jego role zapadały w pamięć na długo”[4]. Jan Holoubek – operator filmowy i reżyser, a prywatnie syn Gustawa Holoubka, z kolei tak wspomina swojego ojca: “Był bardzo zajętym człowiekiem. Ileż on zrobił filmów, teatrów telewizji i spektakli! Trudno sobie wyobrazić, że w ogóle bywał w domu!”[5].
Mam w sercu wielki żal z tego powodu, że obecny rok nie jest Rokiem Gustawa Holoubka. No bo uważam, że powinien być…! Nie mam wątpliwości, że jego aktorska wybitność nie podlega żadnej dyskusji. Cóż można sobie jednak pomyśleć, kiedy w tym roku NBP wypuścił do obiegu kolekcję srebrnych monet “Żołnierze Niezłomni”? Nasuwa mi się bowiem bardzo ponure spostrzeżenie, że żyjemy w bardzo zideologizowanym kraju, pod wieloma względami coś jakby na modłę odwróconego PRL-u. Wielkość Holoubka jednak już przeszła do historii, podczas gdy po wielu politykach tego czy innego obozu władzy, gdy tylko spuścimy wodę klozetową, nic nie pozostanie.
JAROSŁAW HEBEL
PRZYPISY:
[1] Monika Mokrzycka-Pokora, “Gustaw Holoubek”, https://culture.pl [dostęp z dnia: 03.2003 – aktualizacja 12.2008].
[2] Grzegorz Janikowski, “Uważał intelektualizm za domenę rozumu, a inteligencję za domenę zmysłów” – rozmowa z Magdaleną Zawadzką, https://pap.pl [dostęp z dnia: 21.04.2023].
[3] Cyt za: Janusz R. Kowalczyk, “Mistrz anegdoty. Tadeusz Konwicki o Gustawie Holoubku”, https://culture.pl [dostęp z dnia: 3.03.2023].
[4] magda_wu, “Gustaw. Opowieść o Holoubku”, https://lubimyczytac.pl [dostęp z dnia: 12.12.2021].
[5] Jacek Tomczuk, “Tata grał do końca” – rozmowa z Janem Holoubkiem, https://encyklopediateatru.pl [dostęp z dnia: 9.03.2018].