Czas na poezję: ANNA KOSTRZEWSKA

Fot. Z archiwum Autorki. Na zdjęciu Anna Kostrzewska.

Pestki

czasami mam przed oczami noc
i nic poza nią
rodzi się we mnie owoc
ból ogarnia moje ciało

brzeg łóżka
pod powiekami słowa niespisane
zapuszczają korzenie
w ziemi moich rąk

z pestek moich deszcz
z pestek moich bezsenność
z pestek moich wiersz

 

Lot motyla przez deszcz

a jeśli nigdy
w srebrnej poświacie gwiazd
nie zobaczę już niczego więcej
to sama wolę zgasnąć

a jeśli jeszcze
mam dalej istnieć
i nieść ze sobą cały ból tego świata
to tylko w postaci motyla

i kiedy mi przyjdzie
w ostatnim wierszu skreślić ostatnie słowo
niech krople deszczu zabiorą barwy
z moich drżących skrzydeł
na zawsze

 

Niezmiennie

uśmiech z mojego lustra
w nagości każdej myśli

w bezsłowiu
kołysze się deszcz
zasypia

zwijam się w pościel
w moje niespełnienie
odpływam

***

bądź zwykłą kobietą
nieładną
niebrzydką
– tak mi mówili

broń boże
tylko nie próbuj być wyjątkowa

pragnij tyle co każda
nie mniej
nie więcej

ale ja

mam w sobie
niezliczone wersy białych wierszy

 

Zawsze noc

z nitek babiego lata
utkałam wołanie
które snuje się
przez bursztynowe komnaty sierpnia
i korytarze otwartych okien

spopielam ciało
żywym płomieniem słów
i później zawsze noc
która przynosi spokój
z miarowym biciem serca