Czas na poezję: ANNA KOSTRZEWSKA
Pestki czasami mam przed oczami noc i nic poza nią rodzi się we mnie owoc ból ogarnia moje ciało brzeg łóżka pod powiekami słowa niespisane zapuszczają korzenie w ziemi moich
Czytaj dalej...Nieregularnik Artystyczno-Literacki
Pestki czasami mam przed oczami noc i nic poza nią rodzi się we mnie owoc ból ogarnia moje ciało brzeg łóżka pod powiekami słowa niespisane zapuszczają korzenie w ziemi moich
Czytaj dalej...Złodziejka Na opuszkach palców zatrzymam ciebie każdy twój dotyk przemycę między piersiami i odejdę nad ranem kiedy jeszcze śpisz. Twoje doznania każdy dreszcz zaniosę do domu i pod poduszkę włożę
Czytaj dalej...*** mógłbyś być moim kościołem miejscem gdzie chodzi się po nadzieję gdzie zawsze panuje półmrok gdzie szepty modlitw sączą do krwi spokój mogłabym się w tobie chować tulić rozognione
Czytaj dalej...wielopole wielopole życie toczy się we mnie w miejsce przepony ustawiłam goplanę kantorowską bryłę pełni wartę bellini uśmierza ból nie umiemy się porozumieć na pięciolinii zajmujemy miejsca jak w kinie
Czytaj dalej...Krakelura Gdy jest, kurz oblepia włosy, łóżko robi się za ciasne, pocałunki parują z ciał, maski tlenowe nie pasują do kontekstu. Mówisz – muszę umierać, gdy ona zlizuje pot z
Czytaj dalej...Spadam. Nie wiem, jak długo to już trwa, nie jestem w stanie określić, gubię się. Bardzo mgliście, niejasno pamiętam początki. A może wcale nie pamiętam, przeczuwam jedynie. Tak mi się
Czytaj dalej...I jestem zmęczona i smutna a resztki siebie wkładam w worki pod oczami II choćby spaliło się słońce księżyc sturlał na ziemię spadły wszystkie gwiazdy to i tak pamięć
Czytaj dalej...*** zaciągnęłam się tobą jak dymem z papierosa przy kawie nad ranem pociemniało mi w oczach zapiekło w gardle a przecież ostrzegali przed jednym i drugim nie wierzyłam i miałam
Czytaj dalej...* * * złe kobiety mają blade twarze czerwone oczy nadużywają łez i bezradności złe kobiety rozmawiają ze ścianami tak łatwiej zachować tajemnicę złe kobiety przeganiają z kryjówek pająki
Czytaj dalej...północna ściana warg każdego dnia świat traci fragment błękitu jakąś niepojętą część jaźni i uduchowienia mijają się ulice przecinają rzeki tkwię w tym parszywym człowieczeństwie tonach słodyczy i litrach wody
Czytaj dalej...