SEGIET: Ślad człowieka

Fot. Pixabay.com

Wciąż zadaję sobie pytania, głównie powraca to jedno: co z tobą, człowieku, że tak traktujesz swoją matkę? Jednak ono wyzwala kolejne. Czemu o nią nie dbasz? Czemu ją niszczysz?     

Masz ją tylko jedną. Chyba że gdzieś odnalazłeś bliźniaczą ostoję (w co wątpię). Nawet jeżeli tak, warto po sobie pozostawić dobre wspomnienia. Według mnie nie ma drugiej, synonimicznej, równie pięknej, w której człowiek może mieszkać. Matka Ziemia jest jedna. Niepowtarzalna i przyjazna człowiekowi. Oczywiście znajdą się tacy, którzy powiedzą: a powodzie, wybuchy wulkanów, tajfuny, tsunami? Tak, zdarzają się, ale to prawa natury.

To przerażające, że człowiek może niszczyć własne terytorium. A jednak tak się dzieje. Ziemia – dom ludzi z całego świata – jest niszczona właśnie przez jej mieszkańców. Nie zastanawiając się, że będzie żył ktoś po nas, wszędzie zostawiamy ślady – nie czegoś spektakularnego, lecz własnej głupoty.

Tony plastiku pływające w morzach i oceanach, zaśmiecone lasy, trujące dymy z kominów, zwiastujące przyszłą śmierć całej natury. Ryby umierające w morzach i oceanach, bo najadły się plastiku albo zaplątały w sieci. Nawet na Arktyce i Antarktydzie widać efekty człowieczej bezmyślności. Na skutek zmieniającego się klimatu topnieją lodowce; niestety, pomaga im człowiek, który, jak się wydaje, nie dostrzega problemu.

Nie zostawiajmy po sobie śladów bezmyślności. Dbajmy o Matkę Ziemię, bo inna może nie być nam dostępna. Tę niszczymy na własne żądanie.

Wciąż zadaję sobie pytanie – co z tobą, człowieku, że przestałeś myśleć i wszędzie zostawiasz po sobie p l a s t i k, totem współczesności. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeżeli nie wyrzucasz, to może palisz w piecu butelki po wodzie, której notabene też może kiedyś zabraknąć. Jestem przekonana, że powiewające na drzewach jednorazowe reklamówki nie są świadectwem tego, że teraz drzewa zamiast owoców zaczynają rozkwitać sztucznością, to znowu człowiek, śmieciarz, pozwala naturze przybrać “blask” braku wyobraźni homo sapiens.

Przykłady można mnożyć bez liku. Każdy to niby wie, a mało kto myśli, że robi źle. Wyrzuca, bo co ma zrobić z tym, co mu już niepotrzebne? A przecież wystarczy pomyśleć, że zużyte opony nie powinny leżeć w lesie, do którego kiedyś będziemy chcieli wejść, by odpocząć. Wycinka drzew jest pozbawianiem nas (i naszych mniejszych przyjaciół ze świata fauny) tlenu. Zimą zaczynamy chodzić w maskach, żeby nie oddychać trującym powietrzem. Może powinniśmy zdjąć z twarzy swoje maski i spojrzeć z innej perspektywy? Zmiany trzeba zacząć we własnym domu, w swoim sposobie życia.

Krzywda, jaką wyrządzamy światu, zależy od toku myślenia. Jeśli nie przekonuje cię życie pośród śmieci, to może pomyśl o przyszłości twoich dzieci. Nie tylko zadbaj o ich środowisko, ale daj także przykład świadomego mieszkańca Ziemi, inspiruj do życia w harmonii z naturą. Światu nie jest potrzebny „Dzień Ziemi”, on potrzebuje zrozumienia, szanowania oraz pomocy –   nie od święta, a na co dzień.

Człowiek ma prawo wyboru wartości, ma możliwość podejmowania decyzji. Nie sposób zrozumieć, czemu decyduje się na zabijanie świata przyrody. Na zabijanie samego siebie… Nie pojawiliśmy się na świecie po to, by go zniszczyć. Jesteśmy po to, być żyć w symbiozie z przyrodą, a czerpiąc z jej darów – w zamian ją chronić.

ELIZA SEGIET