CANIĆ: Dostojewski i Susłowa – epifania czy opętanie?
“Nadal ją kocham, bardzo kocham, ale nie chciałbym już” – tak mówił pisarz o byłej kochance w ostatnich latach swojego życia. “Nie ofiarowałem jej taniego, niezbędnego szczęścia, tylko dużo więcej…”.
Gdy mówimy o rosyjskich prozaikach, zawsze gdzieś w pamięci pojawia się nazwisko Fiodora Dostojewskiego. Jego realistyczne, a zarazem pełne symbolizmu walki dobra ze złem dzieła nadal wywołują dyskusje i zachwyt na całym świecie. Wszyscy kojarzymy uczciwego księcia Myszkina, uważanego za “idiotę” bardziej z powodu gorliwości i dobroci, niż choroby; oraz innych, naturalistycznie wykreowanych bohaterów jednej z najbardziej zjawiskowych rosyjskich powieści.
Kiedy zaś mówimy o życiu miłosnym Fiodora Michajłowicza, nie możemy pominąć Poliny Susłowej. Zauroczona geniuszem już wtedy znanego pisarza, młoda Polina postanowiła go uwieść. Pisała do niego namiętne listy, nawet sama próbowała sił w literaturze. Jej uroda, wykształcenie, upór i wolny umysł szybko sprawiły, że Rosjanin zakochał się bez pamięci. Miłość pisarza do femme fatale trwała niemal przez całe jego życie. Ich związek był toksyczny, pełen awantur i gróźb, lecz także… natchnienia.
Postać Susłowej była niemal równie kontrowersyjna jak tematy książek jej mistrza. Krytycy oraz historycy literaccy dostrzegli cechy tej kobiety w naturze Gruszeńki, hardej i czułej zarazem bohaterki powieści “Bracia Karamazow”. Zachowanie Gruszeńki, zbyt wyzwolone dla ówczesnych Rosjanek, jest uzasadnione przez autora pragnieniem miłości. Między wierszami Dostojewski uniewinnia jej prototyp, także uwikłany w trójkąt miłosny. Jednak czy to było jedyne oblicze Poliny?
Dumna, pełna sprzecznych emocji i budząca zróżnicowane reakcje Nastazja Filipowna – to też odsłona tej samej kobiety. Zdolna do miłości, współczucia, a również skandalu i samodestrukcji, ma ona przedstawiać ból pisarza w momencie, gdy Polina odchodziła, bo podobnie jak powieściowa Nastazja nie umiała zdecydować się na poważny związek. I, tak samo jak bohaterka “Idioty”, nieraz została skrzywdzona – przez surowych rodziców, kochanka-Francuza, z którym zdradzała pisarza…
Próby wytłumaczenia (również sobie?) jej egoizmu i zazdrości, połączonej z próżnością, znajdujemy w “Łagodnej”. Dostojewski, jako osoba wierząca, dumną Polinę porównuje pośrednio do nieszczęśliwej bohaterki, którą niespełniona miłość i brak szacunku ze strony męża popychają do największego grzechu – samobójstwa.
W obronie Poliny pisarz stwarza również postać Soni ze “Zbrodni i kary”, czyli jawnogrzesznicy o złotym sercu, gotowej do własnej przemiany i przebaczenia innym; chociaż, zdaniem wielu biografów, nie ukrywa jeszcze jednej twarzy ukochanej – jako wybuchowej, niezrównoważonej Katarzyny.
Gwałtowne uczucie Susłowej nie było podobne do ślepego uwielbienia i rozumienia, którym darzyły pisarza małżonki – Maria i Anna. Ta miłość była trudna, powodująca rozterki – a jednocześnie budząca wenę twórczą i owocująca majstersztykami na światowym poziomie.
Muza, demon czy miraż na pustyni między realnością a wyobraźnią, Polina Susłowa towarzyszyła Dostojewskiemu w niełatwej wycieczce przez meandry słowa, stając się dla niego archetypem, źródłem autentyczności bohaterów, uczuć i sytuacji. Nie każdy związek jest stworzony dla fabularnego “długo i szszęśliwie”… Pewne znajomości służą jako inspiracje, bez których trudno jest dziś sobie wyobrazić wiele arcydzieł – w tym literackich.
ANNA CANIĆ