Czas na poezję: IWONA ANNA DYLEWICZ
tonę rozkrzyżowałam ramiona przepełniona miłością chciałam objąć świat ale natrafiłam na mur poczułam ciężar win i trosk gdy chciałam ulecieć w niebo do ziemi przydusił mnie garb upadłam na kolana
Czytaj dalej...Nieregularnik Artystyczno-Literacki
tonę rozkrzyżowałam ramiona przepełniona miłością chciałam objąć świat ale natrafiłam na mur poczułam ciężar win i trosk gdy chciałam ulecieć w niebo do ziemi przydusił mnie garb upadłam na kolana
Czytaj dalej...„Zaraz wejdzie”, pomyślała Joanna i naciągnęła ciepły koc aż pod brodę. Było jej dobrze. Woda w kaloryferach śmigała wesoło, a w mieszkaniu unosił się zniewalający zapach sosu do spaghetti bolognese,
Czytaj dalej...Póki co taki jestem spokojny jak pies na łańcuchu swoje wiem. Przestałem obszczekiwać póki co przestałem gryźć co popadnie. Dzisiejszej doby skaczę do gardła nagle. Chyba że powiesz do nogi
Czytaj dalej...Życie chcę cię odnaleźć w poszumie drzew rytmicznie kołyszących się nade mną w słońcu nieśmiało przebijającym przez chmury w ziemi wilgotnej od perlistej rosy dającej bytowanie najmniejszemu źdźbłu w powtarzającym
Czytaj dalej...*** śniła mi się wielka woda ogromna przejrzysta harmonia i pustka bezruch paraliżował ciało wzrok uciekał coraz dalej pogodzona z otoczeniem powoli oswajałam ciszę tuliłam spokojny smutek w ramionach nie
Czytaj dalej...Joannie A jeśli przyjdzie ci usiąść A jeśli przyjdzie ci wstać A jeśli przyjdzie ci naprawiać świat A jeśli przyjdzie ci świat burzyć A jeśli nie przyjdzie świt i noc
Czytaj dalej...Jeden dzień Szczęście kapało na twarze, biegliśmy przez powietrze albo na dzikich gęsiach odlatywaliśmy na wschód. Puszczaliśmy nad rzeką pierwsze latawce, które niosły nas w jasne krainy. (Hostia słońca spadała
Czytaj dalej...*** Nie trzeba mi wszystkiego spróbować skosztować doznać bo życie krótkie odrobina luksusu wcale mi się nie przyda Nie muszę żyć intensywnie na pełnych obrotach nie zamierzam kręcić się w
Czytaj dalej...Dotykam dłonią ciepłego drewna, ścieżki słoi prowadzą moje znużone palce. To sosna, piękna, sękata sosna, bejcowana na brązowo-szary, naturalny kolor. Oparcie jest doskonale wyprofilowane, dokładnie dopasowuje się do moich pleców,
Czytaj dalej...Doba i wieczność Rano czytam twoją twarz w oknie pod drzwi podkładam poduszkę zdejmuję uczucia i rozstawiam pustkę po kątach W południe zapominam być dla wszystkich wyjątek z krótkim rękawkiem
Czytaj dalej...Motyle widziałaś motyla ze złamanym skrzydłem? nie motyle nie mają złamanych skrzydeł motyle odchodzą w pełnym rynsztunku zabite packą na muchy przez życie Dżem wkładam się do słoika jak
Czytaj dalej...Proponuję eksperyment. Przenieśmy się na chwilę do przełomu lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych. Inaczej pachniał wtedy deszcz, tyle było nowości, oczekiwań, ale też lęku. Niezwykle duszny czas. Uroki transformacji, Polska w
Czytaj dalej...a mówił „jesteś całym światem” mijałaś mu przechodziłaś jak przeziębienie albo ból głowy na te dolegliwości musiał brać leki po tobie nie brał niczego podobno wyleczył się przez odstawienie
Czytaj dalej...Ciocia Helena Po raz pierwszy miała umrzeć przed narodzeniem. Nie wypłynęła przez otwarte okno, przespała wojnę pod pierzyną. Potem otworzył się świat, wysypała samotność,- oczy nabrały blasku. Kusiła ciałem, a
Czytaj dalej...