BILIŃSKA-STECYSZYN: Młodziuszka
– Co gotujesz? – Zaglądasz mi przez ramię. Masz minę małego łakomczuszka. – Kapustę duszoną na obiad. – Cmokam cię w policzek. – Pięknie pachnie. A zasmażkę dodasz? – Nie,
Czytaj dalej...Nieregularnik Artystyczno-Literacki
– Co gotujesz? – Zaglądasz mi przez ramię. Masz minę małego łakomczuszka. – Kapustę duszoną na obiad. – Cmokam cię w policzek. – Pięknie pachnie. A zasmażkę dodasz? – Nie,
Czytaj dalej...Weszli w zakręt czterdziestką. Przyhamował przed rozchybotanym rowerzystą. Złośliwie podjechał tak, żeby koleś przestał cisnąć na samych pedałach i przysiadł na siodełku. Przez chwilę jechali równolegle i nienawistnie mierzyli się
Czytaj dalej...Nie ukrywam, że gdy widzę na archiwalnych filmach pancernik Schleswig-Holstein, który ostrzeliwuje polską placówkę wojskową na Westerplatte, od razu przechodzą mnie dreszcze. Zastanawiam się również nad niedosłownym znaczeniem tego wydarzenia.
Czytaj dalej...Dla A.G. Już dawno nie było tak pięknej wiosny! Niebo, kolejny już dzień nieprzysłonięte żadną chmurą, kiedyś ześle na nas suszę, ale na razie pozwala cieszyć się ciepłym ruchem powietrza
Czytaj dalej...‒ Mamo! W ubikacji jest pełno pająków na suficie i podłodze! Mama tłumaczy, że we wspomnianym przeze mnie miejscu nie ma nic obrzydliwego. Co więcej: niedawno zdezynfekowała muszlę skutecznymi środkami.
Czytaj dalej...– Nazwisko i imię? – Chce mnie pan wpisać na jakąś listę alfabetyczną? – Nie rozumiem. – Imię historycznie jest starsze i w języku polskim powinno występować przed nazwiskiem. Czyżby
Czytaj dalej...Słońce jest dziś jakby większe. Przed burzą zawsze świeci jaśniej, intensywniej, ale i tak powietrze w smaku jest lepkie i ciężkie. Na szczycie góry zbiera się tłum. Ci z tyłu
Czytaj dalej...WIOSNA Ich pomysł od początku mi się nie podobał. Zaszyłem się w swoim pokoju, ostentacyjnie straciłem apetyt. Wykorzystałem cały arsenał narzędzi protestu. Daremnie. Przeprowadziliśmy się z Warszawy i od miesiąca
Czytaj dalej...(Tekst z czasów wczesnej młodości Autora, który miłośnikiem Henryka Sienkiewicza ani był, ani nie był!) * Już dwie niedziele byli w drodze. Jechali teraz przez Bory Bródnowskie z turnieju księcia
Czytaj dalej...Wariaci biegają z brzytwami po ulicach naszego miasta i nikt nie jest w stanie nic z tym zrobić. A niby nie powinno to sprawić większych kłopotów nawet najbardziej mazgajowatym policjantom,
Czytaj dalej...Leżała bez ruchu na skraju alejki. Sama sobie była winna! Musiała zaczynać? Już i tak chciało mi się płakać, a teraz jeszcze i to… Dziadek z Piotrkiem siedzieli na ławce
Czytaj dalej...Jak mam dalej żyć? Ludzie jeżdżą samochodami. Wyjeżdżają na wczasy. Mają wszystko nowe, a jak się teraz stroją! Biegają po sklepach, jakby im wszystkiego było mało. Ciągle tylko zakupy, zakupy…
Czytaj dalej...Piątek, ciepłego czerwcowego dnia. Zestresowana ludność niecierpliwie patrzy na zegarki, aby zakończyć swą zawodową gehennę i się nieco rozerwać. Tak też było z nami. Zadzwonił kolega. Stres daje mu się
Czytaj dalej...“Czasami nie chodzi o to, aby zmieniło się na lepsze. Najczęściej chodzi o to, aby zmieniło się na cokolwiek”. Marek Hłasko, “Sowa, córka piekarza” Coś musiałem jej wczoraj powiedzieć, że
Czytaj dalej...