Stojak: Vincent
Wszedł do pokoju. Nie poznawał w nim niczego, co byłoby jego, bo nic tam w zasadzie jego nie było. No może poza stołem i krzesłem, które jego też nie były.
Czytaj dalej...Nieregularnik Artystyczno-Literacki
Wszedł do pokoju. Nie poznawał w nim niczego, co byłoby jego, bo nic tam w zasadzie jego nie było. No może poza stołem i krzesłem, które jego też nie były.
Czytaj dalej...Rozliczanie matka jest tylko jedna ojców trzech niezły wynik bo dwojgu najmłodszych przytrafił się ten sam najlepszy czy najgorszy o gustach i o zmarłych nie trzeba matka jest tylko jedna
Czytaj dalej...Do końca świata i o jeden dzień dłużej będę powtarzał, że Marian Opania to tej klasy mistrz sztuki aktorskiej, jakiego poza nim obecnie na teatralnej scenie nie dostrzegam. Miałem wielką
Czytaj dalej...wielopole wielopole życie toczy się we mnie w miejsce przepony ustawiłam goplanę kantorowską bryłę pełni wartę bellini uśmierza ból nie umiemy się porozumieć na pięciolinii zajmujemy miejsca jak w kinie
Czytaj dalej...Zanim Tomasz Łubieński zaprosi czytelnika na wędrówkę od czasów dzieciństwa po dziś, najpierw składa hołd swojej największej życiowej pasji: miłości do gór, taternictwa, wspinaczek po skałach. Pisząc: “[…] zacznijmy od
Czytaj dalej...Po przeżyciu obozowych traum, zastanawiał się, czy wypada i można jeszcze pisać o ukwieconych łąkach i przeczystych nieboskłonach. Czy “drwiący śmiech pokoleń” nie zagłuszy szczebiotliwych zachwytów, a późnym wnukom nie
Czytaj dalej...Figiel Figlujemy ze śmiercią, codziennie żartujemy z życia. A ono umyka. Każdego dnia mamy bliżej, aby przestać być człowiekiem, a stać się tylko ciałem i wspomnieniem w umysłach Figlarzy. Powiernik
Czytaj dalej...Graliście w gry? Właściwie to nie powinno być pytanie, ale jeśli już, to mające potężne flow retoryczne. Wiadomo, że tak. W przeróżne gry graliśmy i gramy, i dlatego to bardzo
Czytaj dalej...Krakelura Gdy jest, kurz oblepia włosy, łóżko robi się za ciasne, pocałunki parują z ciał, maski tlenowe nie pasują do kontekstu. Mówisz – muszę umierać, gdy ona zlizuje pot z
Czytaj dalej...obrysowujesz cyrklem granicę swojej nieobecności smakuje utraconą chwilą przeżuwam ją dokładnie badam językiem wszystkie niemożliwości wyplute pestki stawiam obok siebie jak domino teraz wystarczy tylko popchnąć *** biorę głęboki
Czytaj dalej...Rozmowa z Panią Basią Jurkowską życie jest dziwne bo się spotykamy pani już nie żyje a ja uczestniczę w wieczorze poświęconym pani poezji po co dzisiaj traumy proszę pani na
Czytaj dalej...Lament żywego ducha W godzinę śmierci ujrzałem Jak niewart życia byłem I w owej obłąkańczej metodzie Środek uświęcił cel Wieszając mnie jak pranie na płocie Bym osuszył się od zawirowań
Czytaj dalej...Znów byłem mały i znów było mi to zupełnie obojętne, jak wtedy, kiedy odnaleziono moje ciało. Wstałem od biurka i przejrzałem się w szybie okna – byłem ciekaw, jak teraz
Czytaj dalej...Miasto – wielkie drzewo z gałęziami ulic, po których sunę ja: wąż wieczornej ciszy. Samoświadomy pyszałek. Sunę po śladach mieszkańców pozostawianych przez nich w ciągu dnia. Zawieszonych w powietrzu zapachach
Czytaj dalej...Przemieszkiwał hen, pod samiuśkim lasem, tuż za docierającym do niego, niekiedy cichym, a na ogół hałaśliwym echem życia: w miejscu idealnym dla mizantropów. Co miało swoje niewątpliwe plusy i minusy.
Czytaj dalej...Kolejny raz mógłbym powtórzyć, że do Teatru Współczesnego w Warszawie zawsze wybieram się z największą przyjemnością. Tak też było i ze spektaklem “Zbrodnie serca”, w którym znakomicie zagrała Katarzyna Dąbrowska.
Czytaj dalej...Pierwszy raz od czasu wybuchu pandemii w końcu wybrałem się do teatru, którego bardzo mi brakowało. Przedtem bywałem tam raz w miesiącu lub raz na dwa miesiące, a jeżeli miałem
Czytaj dalej...*** ja nie żyję, ja tylko codziennie rano budzę się, piję herbokawę, trzymając się kurczowo porcelanowego kubka i świata ja nie żyję, ja tylko codziennie rano odwiedzam świat, mierząc go
Czytaj dalej...