Czas na poezję: MIROSŁAW BROZIO
Odpuszczenie grzechów Ojciec był dobrym człowiekiem Chociaż nie wymyślił szczepionki na raka Ani nie uratował żadnego wisielca Gdy wstawał o świcie I golił się uważnie Myślał o mojej przyszłości Przez
Czytaj dalej...Nieregularnik Artystyczno-Literacki
Odpuszczenie grzechów Ojciec był dobrym człowiekiem Chociaż nie wymyślił szczepionki na raka Ani nie uratował żadnego wisielca Gdy wstawał o świcie I golił się uważnie Myślał o mojej przyszłości Przez
Czytaj dalej...Bryan Johnson, czterdziestosiedmioletni amerykański milioner, chce zatrzymać upływ czasu. Dzięki opracowanym przez siebie i naukowców terapiom jego wiek metaboliczny zasadniczo różni się od tego z aktu urodzenia. Ostatnio poddał się
Czytaj dalej...Otworzył szeroko drzwi, wyniósł walizki i postawił przed drzwiami windy. Przeciąg szarpnął oknem w dużym pokoju. Wiatr wrzucił do środka garść ciężkich, zimnych kropel deszczu. Położył na dywanie liść, którego
Czytaj dalej...Wspomnienie “Ale niech słowo “kocham” jeszcze raz usłyszę, niech je w sercu wyryję i w myśli zapiszę”.
Czytaj dalej...W nie tak zamierzchłych czasach byliśmy rzadziej gwałceni zbędnymi informacjami. Musiały minąć lata, zanim dotarła złowroga wiadomość o tym, że wuja z Australii ma kolkę, a ciotuchna Prostata obchodzi jubileusz
Czytaj dalej...ćmy głęboko wierzę w nieśmiertelność słowa dlatego boję się otwierać okien po zmierzchu by nie wleciały do mej głowy ćmy przeszłych słów patrząc w słońce zapominam o śmierci nie można
Czytaj dalej...Człowiek niewiedzący, na czym polega życie wśród innych, pewny siebie i swoich zapatrywań, przekonany o słuszności wypowiadanych sądów, pragnie zmieniać, osądzać, ulepszać świat, nie dając mu w zamian nic. Celesta
Czytaj dalej...prima zmęczona porażkami życiem znudzona non stop to samo praca dom dom praca stary kaloryfer cieknący kran finansowa piramida na szczury trutka a w piwnicy głucho ciemno (sznur) nawet pies
Czytaj dalej...Jeden dzień Szczęście kapało na twarze, biegliśmy przez powietrze albo na dzikich gęsiach odlatywaliśmy na wschód. Puszczaliśmy nad rzeką pierwsze latawce, które niosły nas w jasne krainy. (Hostia słońca spadała
Czytaj dalej...Parne południe dawało się odczuć na ulicach. Ludzie wyglądali na zmęczonych i znużonych wiszącym w powietrzu gorącem. Ciemnowłosa dawno nie szła tą ulicą. Przypomniał jej się dawny spacer z matką.
Czytaj dalej...smak wina smakujesz jak czerwone wino delikatnie cierpko tak lubię najbardziej jesteś jak najpiękniejszy sen miły i przyjemnie rzeczywisty tak lubię najbardziej pachniesz jak letni las tysiącem odurzających ziół tak
Czytaj dalej...*** Gdzie jest życie jak nie tutaj, i nie teraz? W dniach przebierać jak w ulęgałkach pod gruszą W drodze do domu dziadków. Sycić się deszczy chmurą, wonią dzikich łąk
Czytaj dalej...*** Nie trzeba mi wszystkiego spróbować skosztować doznać bo życie krótkie odrobina luksusu wcale mi się nie przyda Nie muszę żyć intensywnie na pełnych obrotach nie zamierzam kręcić się w
Czytaj dalej...*** mógłbyś być moim kościołem miejscem gdzie chodzi się po nadzieję gdzie zawsze panuje półmrok gdzie szepty modlitw sączą do krwi spokój mogłabym się w tobie chować tulić rozognione
Czytaj dalej...Mamy nic. Ale nic to już coś. Jakaś wartość. Bliżej niesprecyzowana, ale bliżej konkretu niż nicość. A gdyby uznać, że przyszłość nie istnieje? Wtedy sensu nabiera stwierdzenie, że nie ma
Czytaj dalej...Krakelura Gdy jest, kurz oblepia włosy, łóżko robi się za ciasne, pocałunki parują z ciał, maski tlenowe nie pasują do kontekstu. Mówisz – muszę umierać, gdy ona zlizuje pot z
Czytaj dalej...Spadam. Nie wiem, jak długo to już trwa, nie jestem w stanie określić, gubię się. Bardzo mgliście, niejasno pamiętam początki. A może wcale nie pamiętam, przeczuwam jedynie. Tak mi się
Czytaj dalej...więc jeszcze raz sen a może parafraza litanii odmawianej w połowie osiemdziesiątych w kaplicy wypełnionej aromatem kadzidła było duszno duch święty trzepotał uwięziony w słowach wyuczonych na pamięć nikt nie
Czytaj dalej...